Po zimie nasze stopy potrzebują szczególnej troski dlatego ten post będzie o tym jak łatwo same możemy o nie zadbać. Właśnie rozpoczął się sezon na obuwie odkrywające stopy dlatego też należy poświęcić im więcej uwagi.
Mój zestaw do pedicure składa się przede wszystkim z dobroczynnie działającej soli do kąpieli stóp Gehwol, preparatu do zmiękczania skórek CND, peelingu do stóp Bielenda,odtłuszczacza, odżywki do paznokci Nail Tek, korektora do lakieru oraz kwiatowej oliwki i kremu do stóp Bielenda. Narzędzia jakich używam to domowa mini frezarka idealna do usunięcia zrogowaciałego naskórka z pięt oraz palców, pilnik, blok wyrównujący, cęgi do paznokci, cążki do skórek, metalowe kopytko, separatory oraz bezpyłowe waciki.
Pedicure rozpoczynamy od kąpieli stóp, która działa kojąco i odświeżająco, moczymy je od 5-10min.
Wymoczenie stóp ułatwi nam usunięcie zrogowaciałego naskórka, który następnie usuwamy mini frezarka lub tarnikiem (polecam firmy Gehwol, odradzam plastikowe). Ścierając naskórek tarnikiem należy uważać aby nie zrobić tego zbyt mocno ponieważ będziemy odczuwać ból podczas chodzenia, dlatego frezarka pod tym względem jest lepsza gdyż ściera naskórek warstwa po warstwie i przez to mamy lepszą kontrolę.
Następnym krokiem jest wykonanie peelingu stóp. Jest to bardzo istotne gdyż peeling idealnie wygładzi skórę w tych miejscach gdzie frezarka i tarnik nie mogą, czyli grzbietowa powierzchnia stóp, przestrzenie międzypalcowe.
Po zmyciu peelingu osuszamy stopy i przystępujemy do skrócenia paznokci i nadania im odpowiedniego kształtu. Pamiętajmy, że paznokcie zawsze należy obcinać i opiłowywać na prosto. Nigdy nie wycinamy paznokci z boków gdyż może to spowodować ich wrastanie.
Gdy mamy już nadany kształt możemy zająć się skórkami. Nakładamy preparat zmiękczający skórki i po krótkiej chwili odsuwamy je w stronę wału paznokciowego. Skórki możemy wycinać tylko z boków paznokci i to bardzo delikatnie. Nigdy nie powinno się wycinać skórek wokół wału paznokciowego ponieważ może to spowodować powstawanie bolesnych zadziorków, a jeśli ktoś nas przypadkiem nadepnie ból jest wtedy ogromny!
Przed nałożeniem lakieru trzeba wyrównać powierzchnię płytki. Polecam do tego delikatny blok lub polerkę. Następnie odtłuszczamy płytkę aby lakier nam nie odpryskiwał.
Po czym nakładamy lakier bazowy następnie kolorowy, a na koniec utwardzający
Jeśli przypadkiem pomalujemy lakierem skórki możemy w bardzo łatwy sposób osunąć takie niedociągnięcia korektorem do paznokci.
A oto efekt:
